Kto chce może wierzyć, kto nie chce niech nie wierzy… Ale ja kawy nie będę pił przez… jakiś czas. Emocje… Emocje… jeszcze raz emocje. Oczywiście pozytywne. Każda gra ich dostarcza, ale finał, a szczególnie gra dzień po dniu! Patrzę na pary, które pozostały w grze i w konsultacji z trenerami jesteśmy zdania, że do fazy turniejowej doszły pary, które były zdeterminowane grą do ostatniej piłki. Oczywiście nie odmawiamy nikomu pozytywnego zakręcenia grą w tenisa, jednak walecznością i determinacją te pary doszły do ostatniej fazy rozgrywek. Część meczy jak pisałem wcześniej rozstrzygana była w końcowych piłkach. Wyrównana gra przysporzyła wielu problemów. Trzeba było się nieźle nabiegać, żeby przebić się przez “ściany” gry przy siatce. Dziewczyny także nie miały łatwo. Obronna gra wobec Panów i niejednokrotnie atakujące piłki od przeciwniczki nie dawały wytchnienia. Dzisiaj naprawdę było czuć trudy gry kilku setowej. Najlepsze pary dawały sobie z tym radę najlepiej jak potrafiły.
A tak wyglądał finał mecz po meczu:
Tak więc miejsce na podium mają:
1. Joanna Gaba/Piotr Piechota
2. Marzena Fabiniak/Szymon Fabiniak
3. Agnieszka Janiszewska/Piotr Karpiński
Zaraz za podium (decydował mecz pomiędzy parami) stanęli:
4. Ewa Kowalska/Jerzy Syperek
Wszystkim parom grającym życzymy w kolejnych turniejach zwycięstw, wspaniałej gry, atmosfery oraz miejsca na podium!!!
Piotr Karpiński